31 lipca 2010

Oni zarobili miliony! Wystarczył… jeden pomysł

wp.pl 2010-07-30
Oni zarobili miliony! Wystarczył… jeden pomysł


Autorka przygód Harry’ego Pottera zarobiła na swoich książkach ponad 1,5 mld dol. Producent Red Bulla na napoju – ponad 2 mld. Jednym z najbogatszych ludzi na Węgrzech jest… naukowiec. Zrobił w życiu jedną genialną rzecz: wymyślił zabawkę (kostkę) nazwaną jego nazwiskiem. Jeden pomysł „ustawił” tę trójkę na całe życie. Takich szczęściarzy jest więcej, a ich liczba rośnie. Ich majątek zresztą też.
Książka, zabawka, piosenka – zarobić można na wszystkim .
Litery do przyklejania na lodówkę, „chodzące” sprężyny, Google, piksele, „Lambada”, sudoku… Wymieniać można długo. Jedna idea, zabawa, przebój, na których zarobiło się fortunę. Resztę życia wynalazcy (lub ich spadkobiercy) mogą spędzać na wakacjach pod palmami, albo w innym dowolnie wybranym miejscu. Kto by tak nie chciał?
Najczęściej sukces jest wynikiem zbiegu okoliczności, szczęśliwego trafu. Autorzy pomysłu, opracowując go, nie przypuszczali na ogół, że dzięki niemu odmieni się całe ich życie. Że po jego upowszechnieniu będzie ich stać na wszystko. Bez konieczności chodzenia do pracy i w ogóle robienia czegokolwiek.
Tego rodzaju fortuny zaczęły się mnożyć wraz z postępem technologicznym. By mogły powstać, potrzebne było upowszechnienie wynalazków. Miliony przelewane na konta ich autorów oznaczały, że wymyślone przez nich produkty stały się znane na całym świecie. I że korzystają z nich miliardy ludzi. Trzeba przy tym pamiętać, że słowo „produkt” jest tu używane w szerszym sensie. Oznacza nie tylko przedmiot, ale również wytwór kultury: książkę, piosenkę czy film.
Jednym z najbardziej spektakularnych pomysłów, który przyniósł miliony, było wykreowanie postaci Harry’ego Pottera. Kopalnią złota okazały się też filmowe adaptacje powieści. Za prawa do publikacji pierwszego tomu Rowling dostała 100 tys. dol. Przed dwoma laty szacowano już, że jej majątek przekroczył półtora miliarda dolarów.
Milionerzy mniej i bardziej znani
Dietrich Mateschitz- austriacki biznesmen. Jego spółka z tajlandzkim producentem lokalnego napoju okazała się strzałem w dziesiątkę. Na światowym sukcesie Red Bulla nie zaważyły jego walory smakowe, lecz rozpowszechniane informacje o niezwykłej właściwości napoju, wyzwalającego ponoć niebywałe pokłady energii. Mateschitz umiał zadbać o wizerunek produktu. Dziś sam Austriak jest multimilionerem.

Węgierski profesor architektury Erno Rubik- twórca tak zwanej kostki Rubika ,wymyślił tę zabawkę w 1974 roku. W latach 80. ludzi opanował szał. Małą kolorową kostkę starali się ułożyć wszyscy. Na świecie sprzedano ponad 100 mln Rubikowej kostki. Dzisiaj szał na nią minął. Pozostaje ona jednak modelowym przykładem na to, jak zarobić fortunę na jednym pomyśle, w dodatku bez reklamy. Sam Rubik, wcześniej skromny naukowiec, dzięki swej zabawce stał się jednym z najbogatszych Węgrów.
W ostatnich latach nowym źródłem potencjalnych fortun stał się Internet. Media co jakiś czas podają informacje o młodych ludziach, często studentach, którzy za sprawą jednego „strzału” dołączyli do grona milionerów. Stali się nimi założyciele internetowych portali, wynalazcy nowych komunikatorów i usprawnień. Ich liczba rośnie wraz z rozwojem technologii. Co ważne, Internet jest medium demokratycznym. Duże pieniądze można zrobić dzięki niemu prawie w każdym kraju. Przykładem z Polski – choćby portal nasza-klasa. To w sumie optymistyczne. Milionerów „od jednego pomysłu” wciąż jest niewielu, ale dzisiaj łatwiej do nich dołączyć niż kiedykolwiek wcześniej. A będzie pewnie jeszcze łatwiej. Trzeba więc próbować!
Tomasz Kowalczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz